Marcin Kiepas

Lepsze nastroje na rynkach globalnych nieco wspierają dziś złotego. Ten jednak generalnie wciąż pozostaje słaby. O...

Złoty pozostaje słaby czekając na Moody's

Lepsze nastroje na rynkach globalnych nieco wspierają dziś złotego. Ten jednak generalnie wciąż pozostaje słaby. O tym ile za główne waluty będziemy płacić na koniec maja zdecyduje Moody's i dane z polskiej gospodarki.

We wtorek złoty nieznacznie zyskuje na wartości na fali poprawy nastrojów na rynkach globalnych i związanego z tym wzrostu apetytu na ryzyko. O godzinie 13:15 kurs EUR/PLN testował poziom 4,4250 zł, a USD/PLN 3,8923 zł. Na tym tle wyróżnia się natomiast szwajcarski frank, którego notowania wróciły poniżej psychologicznego poziomu 4 zł i kurs CHF/PLN testował poziom 3,9940 zł.

Złoty generalnie pozostaje jednak słaby w relacji do głównych walut. Pozostaje słaby przed piątkową decyzją agencji Moody's, która, jak się powszechnie oczekuje, prawdopodobnie obniży swą ocenę wiarygodności kredytowej Polski. Szczególnie, że obawy o cięcie ratingu mogą narastać. Jeżeli część uczestników rynku mogła mieć nadzieję, że agencja obetnie tylko perspektywę ratingu do "negatywnej" (czyli zapowiadającej cięcie ratingu w przyszłości), a samą ocenę pozostawi na utrzymywanym od 2002 roku poziomie A2, to teraz te wątpliwości są większe. Szczególnie, że obok ryzyka politycznego związanego z Trybunałem Konstytucyjnym, obecnie pojawia się jeszcze ryzyko związane z przygotowanymi przez ministra sprawiedliwości zmianami w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa. Sam resort sprawiedliwości, w opracowaniu do tego projektu uznał, że zmiana ustawy może spowodować obniżenie ratingu Polski.

Ewentualne cięcie ratingu niewątpliwie będzie negatywną wiadomością i mocnym ostrzeżeniem wysłanym w kierunku inwestorów zagranicznych. Szczególnie, że na przestrzeni 5 miesięcy będzie to już drugi taki przypadek. Niemniej jednak w krótkim terminie taka decyzja powinna być już niemal całkowicie zdyskontowana. Stąd też, nie tylko nie musi ona wywołać przeceny złotego, ale paradoksalnie może nawet prowadzić do jego umocnienia na fali realizacji zysków z wcześniejszej gry przeciwko polskiej walucie.

Rodzimy rynek walutowy, jakkolwiek obecnie wydaje się koncentrować wyłącznie na piątkowej decyzji Moody's, to zależny jest nie tylko od tego jednego wydarzenia. W dalszym ciągu duży wpływ na zachowanie złotego mają nastroje na rynkach globalnych. W najbliższych dniach natomiast taki wpływ będą miały jeszcze dane makroekonomiczne płynące z polskiej gospodarki. O ile można zignorować czwartkowy raport o inflacji (a właściwie deflacji), bo z dużym prawdopodobieństwem przyniesie on potwierdzenie wstępnego odczytu tych danych (CPI -1,1% R/R), to już nie sposób zignorować piątkowych danych o PKB za I kwartał 2016 roku (prognoza: 3,4% R/R), a także publikowanych tego samego dnia danych o bilansie płatniczym (prognoza: 334 mln EUR) i inflacji bazowej (prognoza: -0,1% R/R). Nie można też ignorować przyszłotygodniowych danych o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Polsce w kwietniu. Danych, które pozwolą nam odpowiedzieć na pytanie, czy marcowe załamanie obu tych "figur" było tylko wypadkiem przy pracy? Czy jednak trwalszą tendencją, która może zacząć niepokoić rynki, stając się negatywnym impulsem dla złotego i innych polskich aktywów.

Losy złotego w kolejnych dniach, a także w drugiej połowie maja, będą w dużej mierze uzależnione od decyzji Moody's i danych płynących z polskiej gospodarki. W tym okresie trzeba liczyć się z dynamicznymi zmianami na rynku walutowym. Zupełnie inaczej niż w najbliższych godzinach, gdy prawdopodobna jest stabilizacja notowań polskich par. Wszystko co ważne bowiem już się dziś wydarzyło (m.in. publikacja danych z niemieckiej gospodarki) i brak jest nowych potencjalnych impulsów.

Komentarz przygotował:

Marcin Kiepas

Główny Analityk

Admiral Markets AS Oddział w Polsce

email: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

tel.: +48 22 860 60 25

 

 

 

Admiral Markets AS jest wiodącym brokerem na rynku Forex w Polsce. Jako licencjonowana firma inwestycyjna oferuje najbardziej innowacyjne i zaawansowane technologicznie rozwiązania dla inwestorów rynku Forex, CFD i Futures. Obecna w Polsce od 2009 roku firma wchodzi w skład Admiral Markets Group, funkcjonującej w 35 krajach świata.

 

Admiral Markets AS oferuje dostęp do rynków za pomocą najpopularniejszej platformy transakcyjnej – MetaTrader 4, w pełni dostosowanej zarówno do komputerów stacjonarnych, jak i urządzeń mobilnych. Firma, jako jedna z nielicznych udostępnia także platformę MetaTrader 5.

 

Bezpośrednie podejście do potrzeb klientów, stałe wprowadzanie innowacji produktowych i usługowych dzięki zespołowi R&D, bogata oferta szkoleń i seminariów oraz rozbudowany Dział Analiz wyróżniają Admiral Markets na rynku usług brokerskich w Polsce.

 

Zespół analityczny Admiral Markets Group liczy 27 analityków, przygotowujących komentarze rynkowe w kilkudziesięciu krajach. Biuro Analiz Admiral Markets w Polsce przygotowuje komentarze dzienne, tygodniowe oraz specjalne, dotyczące najważniejszych i najciekawszych spośród bieżących wydarzeń makroekonomicznych.

 

Admiral Markets AS, jako pierwsza firma w Polsce, zastosowała mniejsze jednostki transakcyjne, umożliwiając klientom handel relatywnie małymi kwotami.

 

Admiral Markets AS posiada licencję firmy inwestycyjnej uprawniającą do świadczenia usług inwestycyjnych i brokerskich we wszystkich 28 krajach Unii Europejskiej i 3 krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego (zgodnie z dyrektywą MiFID, ang. Markets in Financial Instruments Directive ). Firma jest nadzorowana przez Estońską Komisję Nadzoru Finansowego (EFSA, ang. Estonian Financial Services Authority ). Admiral Markets jest członkiem Estońskiego Funduszu Gwarancyjnego, dającego klientom detalicznym dodatkowe zabezpieczenie finansowe.

 

 

 

 

 

 

Powyższe komentarze i analizy zostały przygotowane przez Departament Analiz Admiral Markets AS Oddział w Polsce wyłącznie w celach informacyjnych. Prezentują ona subiektywne zdanie autora, a sporządzone zostały w dobrej wierze i z należytą starannością. Niniejsze komentarze nie stanowią porady inwestycyjnej ani rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Admiral Markets nie ponosi odpowiedzialności za wszelkie transakcje zawarte w oparciu o informacje zawarte w tym materiale analitycznym. Należy mieć na uwadze, iż transakcje na instrumentach finansowych obarczone są ryzykiem, a poniesione straty mogą przekraczać zaangażowany kapitał początkowy.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Więcej… Zgadzam się i akceptuję

Admiral Markets

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Więcej… Zgadzam się i akceptuję