Forex


Prezes EBC Mario Draghi otworzył drzwi dla dalszego luzowania polityki monetarnej, jednak szpara nie jest tak szeroka jak niektórzy by sobie życzyli, co pozwoliło na częściowe odreagowane wcześniejszej słabości euro. W przypadku EUR/USD reakcja była najmniejsza, gdyż inwestorzy utrzymują stan wyczekiwania na rozstrzygnięcia po stronie polityki Fed. Dziś po południu PKB z USA może dostarczyć ważnych informacji.

Wydźwięk decyzji EBC i konferencji prasowej Draghiego był gołębi, ale nie aż tak, jak rynek oczekiwał. Forward guidance w komunikacie uległ modyfikacji dopuszczającej niższej stopy procentowe w kolejnych kwartałach („co najmniej do połowy 2020 r.), co niemal przesądza, że we wrześniu bank dokona obniżki. Bank zlecił też odpowiednim zespołom zbadanie opcji dla złagodzenia polityki, w tym środki przeciwdziałające negatywnym efektom ubocznym, a także wielkość i kompozycję potencjalnego restartu skupu aktywów. Jednak na konferencji prezes Draghi nie brzmiał alarmująco. Choć zaznaczył, że perspektywy gospodarcze, szczególnie w przemyśle, są coraz gorsze i wymagają działania, ale dodał, że prawdopodobieństwo recesji wciąż pozostaje niskie. Oczekiwania na luzowanie ostudziła też informacja, że w Radzie Prezesów nie ma jednomyślności wobec dalszej ekspansji, co może sugerować, że EBC zdecyduje się na skromne salwy zamiast wytoczenie potężnych dział. Takie podeście jest zrozumiałe, jeśli założymy, że bank obawia się, czy ma wystarczająco amunicji do przeciwdziałania przedłużającemu się pogorszeniu warunków gospodarczych. I to czyni sprzedaż EUR mało atrakcyjną, szczególnie jeśli przyjmiemy, że inne banki centralne mają większe pole manewru. EBC może być gołębi i negatywnie oddziaływać na euro, ale jeśli inne banki centralne będą prowadzić bardziej ekspansywną politykę, relatywnie euro może być silniejsze.

To porównanie szczególnie dotyczy EUR/USD, biorąc pod uwagę na ile może sobie pozwolić Fed. Choć rynek już stonował oczekiwania przed przyszłotygodniowym posiedzeniem FOMC do cięcia tylko o 25 pb (zamiast 50 pb), tak wciąż otwarta jest sprawa, czy będzie to jednorazowa obniżka, czy początek dłuższego cyklu. Na razie nikt nie chce zgadywać, jaką strategię Fed nakreśli do końca roku. Dzisiejsze dane o PKB za II kw. mogą być ostatnią ważną informacją. Rynek nastawił się na wyraźne spowolnienie wzrostu gospodarczego względem początku roku (1,8 proc. vs 3,1 proc.), choć solidne raporty sprzedaży detalicznej i odbicie w zamówieniach na dobra trwałe podnosi ryzyko wyższego odczytu. Lepsze dane mogą podsycać oczekiwania, że Fed będzie mniej chętny do gołębiego zwrotu w polityce, jednak nie można zapominać, że decydenci w banku centralnym rozpatrują więcej czynników niż jednak figura PKB. Słabość inflacji problemy przemysłu w dobie wojny handlowej z Chinami są powodami do zmartwień. Stąd potencjalna pozytywna reakcja USD na dane może okazać się krótkotrwała.

Konrad Białas

Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

TMS

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Więcej… Zgadzam się i akceptuję