Forex


Ten tydzień

Dzisiejsze kalendarium nie jest zbyt obfite w odczyty. Za nami już zresztą publikacja na temat PKB Francji za IV kw. 2017 – wynik to +0,7 proc. k/k, lepszy od oczekiwanej wartości +0,6 proc. k/k.

O 10:30 publicznie wypowie się p. Weidmann, szef Bundesbanku, zaś o 17:30 usłyszymy W. Dudleya z Fed. O 21:30 poznamy słowa pani Mester, innej członkini FOMC. I to właściwie wszystko, pomijając fakt, że o 16:30 ukaże się odczyt indeksu Dallas Fed dla sektora przemysłowego.

Co nas czeka w kolejnych dniach? Ciekawsze rzeczy, zapewne. Jutro mamy w programie np. indeks Richmond Fed, zaś w środę dynamikę PKB Stanów Zjednoczonych za IV kw. 2017. Taki odczyt jest już za nami, ale wstępny, teraz poznamy finalny. Prognozy to +2,6 proc. w wersji annualizowanej, tudzież np. 2,3 proc. k/k jako deflator PKB. Wskaźnik PCE Core ma odnotować dynamikę +1,9 proc. k/k.

Eurodolar pozycjonuje się na razie przy 1,2365 – tak więc ogólna konsolidacja wciąż trwa, ma ona zresztą dużo szerszy zakres, od 1,2160 do 1,2550. Jak już nieraz mówiliśmy, stanowi ona mały kawałek generalnego trendu spadkowego, obecnego na wykresie eurodolara od roku 2008. Trend ten jest w ostatnich tygodniach i miesiącach ostro testowany, wciąż jednak może się potwierdzić. Ostatnie posiedzenie FOMC obniżyło jednak trochę apetyt na dolara: wynika z niego, że normą na ten rok mają być trzy podwyżki. A dla rynku to oznacza "tylko trzy", skoro uprzednio pojawiały się hipotezy o czterech – i głosy takie słychać był nawet z samego Fed.

Nasz złoty

Para EUR/PLN jest na 4,2260, zaś na USD/PLN widzimy 3,4170. Na obu parach jest to lekki odwrót od maksimów z ostatnich tygodni, więc w takim układzie można rzec, iż złoty jest trochę wzmocniony. To jednak zbyt mało, by spodziewać się generalnej aprecjacji. Różnica pomiędzy obecną, a tym bardziej przyszłą polityką Fed i EBC z jednej strony, a naszej RPP z drugiej – nie sprzyja sile PLN.

Oczywiście to ujęcie mocno ceteris paribus, bo czynników jest znacznie więcej. Zdaje się jednak, że np. dobre dane makro nie robią już takiego wrażenia na inwestorach, zwłaszcza jeśli są "tylko" dobre, a nie fenomenalne, tj. gdy są choć trochę poniżej prognoz. Tak np. odczyt produkcji przemysłowej za luty cechował się dynamiką +7,4 proc. r/r, gdy zakładano +8,1 proc. Analogicznie trochę gorsza od rynkowych założeń była sprzedaż detaliczna.

Tomasz Witczak

FMC Management

\FMCM"

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Więcej… Zgadzam się i akceptuję