Forex


Główna para

W tle mamy oczywiście temat koreański. Władze KRL-D zapowiedziały, że to Stany Zjednoczone będą w pełni odpowiedzialne za katastroficzne skutki ewentualnych kolejnych sankcji nałożonych na Phenian. Donald Trump ogłosił z kolei, że zgadza się na to, by Korea Południowa i Japonia zrealizowały znaczne zakupy broni w USA.

Tak więc napięcie polityczne nie maleje, acz w dużej mierze jest ono wycenione przez graczy inwestujących na głównej parze. Naturalnie można sądzić, że np. ruch z okolic 1,1870 do 1,1925, jaki obserwowaliśmy w dniu dzisiejszym, ma z tym coś wspólnego, ale to przecież wahania mniej więcej takie jak wczoraj – i mniejsze od piątkowych. Zresztą, to i tak paradoksalne: tradycyjnie dolara postrzegało się zawsze jako bezpieczną przystań, ale przecież to właśnie ojczyzna dolara jest teraz miejscem niepewności.

Na wzmocnienie euro wpływ mogła mieć też wypowiedź Lael Brainard, przedstawicielki Fed. Głos był jastrzębi – jej zdaniem trzeba być nader ostrożnym w temacie dalszego zacieśniania polityki monetarnej w Stanach.

Odczyty PMI dla usług w Niemczech i Strefie Euro były nieco lepsze od prognoz, a np. roczna dynamika sprzedaży detalicznej Eurolandu wyniosła +2,6 proc. r/r, gdy oczekiwano 2,5 proc. Poprawiono też (polepszono) wynik z czerwca.

Ile mamy siły?

Ile siły ma nasz złoty? Cóż, na EUR/PLN mamy 4,2310. To ważny moment. Połączmy bowiem dołki świec dziennych z maja i lipca. Co widzimy? Taka linia wzrostowa jest właśnie testowana. Oczywiście – może pęknąć, to otworzyłoby drogę do 1,1970, ale jest też ryzyko odbicia i osłabienia PLN, przynajmniej korekcyjnie. Być może rynek wstrzyma się z ostateczną decyzją do piątku, gdy agencja Moody's ma zweryfikować rating dla Polski. Na razie agencja ta, jak wiemy, podwyższyła perspektywę PKB na ten rok oraz obniżyła prognozę deficytu budżetowego.

USD/PLN jest nieco poniżej 3,55. Tutaj wsparciem jest linia 3,53 – czy też, jak to zwykle bywa, jej bliska okolica. Opór to 3,60. Funt pozycjonuje się na 4,6240, wykres od kilku dni jest skonsolidowany i sytuacja przypomina dolar-złotego.

Tomasz Witczak

FMC Management

\FMCM"

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Więcej… Zgadzam się i akceptuję