Forex


Przyszły tydzień jest przełamany przez obchody Dnia Niepodległości w USA, ale fajerwerki mogą się pojawić także przy wydarzeniach z kalendarza makro. Dolar czeka na pozytywne impulsy z indeksów ISM i raportu z rynku pracy. Ostatnia werbalna aktywność bankierów centralnych wzmocni zainteresowanie minutkami Fed i ECB. Posiedzenia banków centralnych w Australii, Szwecji i Polsce nie powinny przynieść zmian, ale będą interesujące w przekazie.

Przyszły tydzień: ISM i NFP z USA, minutki Fed/ECB, Riksbank, RPP, RBA, rynek pracy z Kanady

W przyszłym tygodniu kalendarz z USA zawiera topowe publikacje. Indeksy ISM dla przemysłu (pon) i usług (czw) pomogą stwierdzić, czy tempo ekspansji aktywności gospodarczej dalej zwalnia, jak to sugerują inne wskaźniki wyprzedzające. W protokole z posiedzenia FOMC (śr) inwestorzy będą szukać klaryfikacji, w jakim stopniu Fed jest w stanie tolerować słabsze odczyty inflacji, zanim zdecyduje się złagodzić jastrzębie nastawienie. Wreszcie w raporcie z rynku pracy (pt) dynamika płac pozostaje w głównym świetle (w poszukiwaniu impulsu dla inflacji), gdyż tempo zatrudnienia pozostaje solidne, a stopa bezrobocia jest nisko. Pomimo ostatniego osłabienia USD dalej pozostaje wrażliwy na rozczarowania w danych i brak jastrzębiości w komentarzach z Fed.

W strefie euro indeksy PMI (pon, śr) są rewizją szacunków sprzed tygodnia i nie powinny generować istotnych impulsów. Sprzedaż detaliczna (śr) zwykle ma drugorzędne znaczenie, za to inwestorzy przywiążą większą uwagę do minutek z ostatniego posiedzenia ECB (czw). Znaczenie będzie mieć potencjalna dyskusja odnośnie terminu rozpoczęcia redukcji skupu aktywów oraz warunków dla podwyżek stóp procentowych. Jest to pozytywne ryzyko, które wsparłoby już i tak silną pozycję EUR.

W Wielkiej Brytania indeksy PMI (pon-śr) będą analizowane pod kątem, czy ostatnie zawirowania na scenie politycznej odciskają piętno na zaufaniu biznesu. Majowe dane zdołały już pokazać pierwsze tonowanie wcześniejszego optymizmu i kolejny słaby wynik będzie solidnym przyczynkiem do sprzedaży GBP. Przy odczytach bilansu handlowego i produkcji przemysłowej (oba w piątek) rynek także będzie bardziej wrażliwy na rozczarowanie.

W mniejszych gospodarkach europejskich najmocniej wyróżnia się posiedzenie szwedzkiego Riksbanku (wt). Nie oczekujemy zmian w polityce monetarnej, choć możliwe jest, że Riksbank pójdzie śladem innych banków centralnych z Europy i porzuci część z gołębich elementów nastawienia. Nowe prognozy makroekonomiczne powinny przynieść podwyższenie ścieżki inflacji po pozytywnej niespodziance w maju. Podtrzymujemy pozytywne nastawienie do SEK, który po ostatniej słabości ma duże pole do odbicia.

W Polsce start nowego miesiąca przynosi odczyt PMI dla przemysłu (pon), decyzję RPP (śr) oraz decyzję Fitch ws. ratingu (pt). W tym ostatnim zakładamy utrzymanie ratingu A- i perspektywy stabilnej, gdyż od czasu ostatniej rewizji w styczniu czynniki determinujące ocenę Fitch nie uległy większej zmianie. Po odczycie PMI spodziewamy się wzrostu indeksu napędzanego przez pozytywne wibracje z Europy, głównie z Niemiec. Subindeksy nowych zamówień eksportowych oraz zatrudnienia powinny stać za przyspieszeniem ekspansji sektora. Rada Polityki Pieniężnej deklaruje utrzymanie stóp procentowych bez zmian nawet do końca 2018 r., co jasno ustawia oczekiwania rynkowe. W lipcu Rada będzie mieć do dyspozycji nowe projekcje makroekonomiczne i interesujące będzie, jak bardzo ostatnie oznaki dezinflacji opóźniają powrót inflacji do celu. W wycenie złotego nie ma oczekiwań na rychłe podwyżki, więc pasywność RPP w nikłym stopniu wpłynie na zmienność kursu. Mimo to wśród walut rynków wschodzących obserwujemy różnicowanie jakościowe i relatywnie niskie stopy procentowe w Polsce osłabiają atrakcyjność złotego. Jesteśmy sceptyczni wobec szans na wyraźne umocnienie złotego w najbliższych tygodniach.

W Japonii ciekawie prezentuje się raport Tankan o sytuacji w przedsiębiorstwach (pon). Publikowane co kwartał indeksy nastrojów w przemyśle i usługach cieszą się większym uznaniem niż wskaźniki PMI. Po drugim kwartale oczekuje się poprawy odczytów w ślad za globalnym przyspieszeniem wzrostu. Dobre dane dadzą przestrzeń do oddechu dla Banku Japonii, choć z perspektywy JPY mogą mieć ograniczone znaczenie.

Na Antypodach kalendarz z Australii skradnie całe show. RBA powinien utrzymać stopę kasową bez zmian (wt), a w komunikacie zostanie podtrzymany ton z poprzedniego posiedzenia – optymistyczne zapatrywania na perspektywy gospodarcze przy jednoczesnych obawach o niską inflację. Rynek może pozycjonować się na jastrzębi zwrot (w ślad za ostatnimi sygnałami z innych banków centralnych), stąd neutralny przekaz RBA może przynieść rozczarowanie i przejściowe osłabienie AUD. Z danych makro otrzymamy sprzedaż detaliczną (wt) i bilans handlowy (czw). W pierwszym przypadku istnieje ryzyko powrotu słabości, z kolei po bilansie handlowym oczekuje się solidniej nadwyżki. W kalendarzu z Nowej Zelandii brak jest pierwszorzędnych publikacji.

W Kanadzie główna uwaga będzie na danych z rynku pracy (pt). Ostatnia seria miesięcznych publikacji była imponująco dobra, co zwiększa ryzyko odreagowania. Mimo to jeden słabszy odczyt nie powinien odmienić oceny sytuacji na rynku pracy, a tym bardziej osłabić wysokich oczekiwań przed decyzją BoC w następnym tygodniu. Rynek daje 70 proc. dla podwyżki w lipcu na fali jastrzębich komentarzy z BoC i jest to podstawowe wsparcie dla CAD.

Konrad Białas

Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

TMS

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Więcej… Zgadzam się i akceptuję