Forex

Doskonałe dane z rynku pracy w USA

W USA w piątek jest Dzień Niepodległości i sesji nie będzie. W czwartek sesja w była skrócona – zakończyła się o 19.00 naszego czasu. Przed tym długim weekendem inwestorzy otrzymali garść dobrych informacji i byki wykorzystały sytuację.

Miesięczny raport z rynku pracy w USA był bardzo dobry. Okazało się, że w sektorze pozarolniczym przybyło 288 tys. miejsc pracy (oczekiwano 212 tys.). Stopa bezrobocia spadła z 6,3 na 6,1 proc. – oczekiwano, że się nie zmieni. Raport o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ostatnim tygodniu pokazał, że złożono 315 tys. wniosków. Dane były bardzo bliskie prognozie. Średnia 4. tygodniowa też prawie się nie zmieniła.

W drugiej partii danych weryfikacje czerwcowego indeksu PMI dla sektora usług w USA była nieznaczna (wzrósł do 62 pkt. z majowego poziomu 58,1 pkt.). Bardziej istotny dla inwestorów jest indeks ISM dla amerykańskich usług. On z kolei w czerwcu kosmetycznie spadł (z 56,3 na 56 pkt.). To były bardzo dobre dane.

Na rynku walutowym kurs EUR/USD bardzo długo trzymał się poziomu neutralnego. Po doskonałych danych z amerykańskiego rynku pracy kurs ruszył szybko na południe. Wzmocniła ten ruch konferencja szefa ECB. Bank oczywiście niczego w swojej polityce monetarnej nie zmienił. W swojej wypowiedzi podczas konferencji prasowej Mario Draghi, szef banku, też nie zaproponował nic nowego. ECB będzie prowadził politykę zwiększającą inflację. Rada ECB będzie procedowała w sprawie LTRO (pożyczki dla banków). Będą zintensyfikowane przygotowania do skupu papierów zabezpieczonych aktywami (druk euro), a bank będzie obserwował zmiany w gospodarce i na rynku walutowym.

To oczywiście nie mogło bardzo zadowolić obozu byków, ale nie było tam też nic nowego, więc po chwilowym ochłodzeniu indeksy znowu ruszyły na północ. Potem szef Fed poinformował, że dwie pierwsze transze TLTRO zostaną udostępnione 18 września i 11 grudnia 2014 roku, a pomiędzy marcem 2015 i czerwcem 2016 będzie 6 transz TLTRO. To obleczenie słów w ciało dodało siły europejskim bykom.

Na amerykańskim rynku akcji niespodzianek nie było. Byki wykorzystały tą skróconą sesję i do początku popyt podnosił ceny akcji. Dzień zakończył się półprocentową zwyżką indeksów, ale nawet tak mała zwyżka pozwoliła na ustanowienie nowych rekordów wszech czasów.

GPW w czwartek nadal zachowywała się słabo. Przez pierwsze 90 minut indeksy delikatnie rosły, ale potem, podobnie jak w środę, błyskawiczna akcja podaży doprowadziła do półprocentowego spadku WIG20. Jeszcze gorzej zachowywał się MWIG40. Potem nastąpiła faza czterogodzinnego marazmu.

Publikacja danych w USA połączona z konferencją szefa ECB doprowadziła do wyłamania dołem z tej stabilizacji. Rynki te szybko jednak wróciły do formy, a u nas zaowocowało to jedynie śladowym drgnięciem indeksów. Dopiero w samej końcówce indeksy popędziły na północ i WIG20 zakończył dzień niewielkim jedynie spadkiem. Obrót znowu był spory, co może (wraz z zakończeniem sesji) zapowiadać odbicie.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Więcej… Zgadzam się i akceptuję